To taki typowy kurort turystyczny położony na Riwierze Adriatyckiej. My spędzamy wypoczynek bardzo biernie, czyli całymi dniami wylegujemy się na plaży a wieczorami spacerujemy po miasteczku. Plaża zrobiła na nas wrażenie, bardzo ładna, szeroka i piaszczysta. Jest tu deptak gdzie są liczne restauracje, sklepy z pamiątkami, pizzeria. z tego co widziałam to wile osób jeździło na nartach wodnych. I oczywiście największa atrakcją dla dzieci i nie tylko to zjeżdżalnia wodna.

Jak dla nas super miasteczko, nieduże ale jest co robić. Mnóstwo miejsc do spacerów, trochę ciekawych zabytków (a jakie - można znaleźć w przewodnikach). No i jak na stolicę (wyspy) przystało jest to miasto rozrywkowe - dla każdego coś miłego. Polecamy.

W sezonie sporo turystów jak na niewielką miejscowość.

Byliśmy tam jakieś dwa lata temu. Miejscowość, mimo że turystyczna na tyle mała, że potrzebny jest samochód lub inny rodzaj transportu żeby się z niej wydostać. Polecam restauracje w sąsiedniej Stomio, bardzo dobre jedzenie. Plaża mała, kamienista a sama miejscowość jak dla nas za nudna.

Mała osada z małym portem leżąca przy jednoimiennej zatoce w południowo-wschodniej części wyspy Ugljan. Bujna rośliność dodaje jej uroku i warto tam się zatrzymać nawet na chwilkę Znajdują się tam przeurocze zatoczki z przepięknymi plażami i gęstymi lasami sosnowymi. Najpopularniejszymi plażami są Sabusza i Jelenica dla nudystów. Idealne miejsce na spokojny wypoczynek my wypoczeliśmy.

Kokino Nero to niewielka i spokojna miejscowość wypoczynkowa leżąca w dolinie otoczonej wzgórzami gór Ossa.Miałam okazję odwiedzić to miejsce już parę razy i nie radze jechać poza sezonem letnim, gdyż zupełnie sie tu nic nie dzieje i wszystkie sklepy i restauracje są pozamykane.Warto przyjechać tutaj już chociażby w czerwcu. Wszystko budzi się wtedy do życia. Jest to dobre miejsce dla płetwonurków - małże, kraby, jeżowce, koniki morskie, małe ośmiorniczki, meduzy i różnokolorowe rybki, ale niestety nie są tak kolorowe jak w Chorwacji.

Koper to małe miasteczko położone w Słowenii z bardzo fajnymi kawiarenkami, wąskimi i przytulnymi uliczkami, które tworzą ten specyficzny klimat.Na pierwszy rzut oka wjeżdżając do tej miejscowości nie wygląda ona rewelacyjnie, gdyż widać pozostałości po zakładach przemysłowych, ale chwile dalej rozpościerają już się piękne widoki na Koper i jego część zabytkowa wchodzącą w głąb Adriatyku.Ze względu na fakt, że miejscowość kiedyś należała do Włoch, język włoski jest tu w dalszym ciągu w powszechnym użytku. Miasto Koper jest popularne w Słowenii również ze względu na odbywające się tu festiwale i imprezy kulturalne.

Kukljica na wyspie Ugljan to pozycja obowiązkowa na trasie z Zadaru do Parku Narodowego Kornati. Można się tu dostać oczywiście promem, odległość nie jest duża i cena także jest rozsądna także warto. Miejscowość nie jest jakaś ogromna ale ma fajną klimatyczna starówkę, którą zdecydowanie warto odwiedzić. Największa zaleta to chyba plaże których jest kilka i wszechobecne piękne widoki. Fajnie byłoby pobyć tam nieco dłużej niż tylko w sumie przejazdem.

Krk w opinii mojej oraz mojej rodziny to najlepsza wyspa pod kątem wypoczynku czy zwiedzania jak i uprawiania sportów (przede wszystkim sportów wodnych) w Chorwacji. Oprócz tego jest tu po prostu przepięknie a do tego aby się tu dostać nie jest potrzebny prom, bo prowadzi tu imponujących rozmiarów Krcki most. Plaże do wyboru do koloru, dominują skaliste, kamienne oraz żwirowe ale zapewniam że te gdzie jest nieco więcej piasku tez można znaleźć. Szczerze polecam, wyspa dla każdego

Do Lampiri zawitaliśmy pod koniec sierpnia podczas naszego objazdu po Peloponezie. To była nasza baza wypadowa do zwiedzania północnej części półwyspu. miasteczko spokojne, typowo greckie. Nasze apartamenty były fajnie umiejscowione bo bardzo bliziutko do fajnej kamienistej plaży, codziennie z samego rana jak i po powrocie ze zwiedzania tam odpoczywaliśmy. Spędziliśmy tu 3 dni pojechaliśmy dalej, czy ta miejscowość sprawdziła by się na pełnowymiarowy typowy wypoczynek? Myślę, że tak ale raczej dla tych którzy lubią spokojniejsze miejsca.

Mam wrażenie, że Kokino Nero z roku na rok robi się coraz bardziej popularną miejscowością. bo turystów wciąż przybywa. Na szczęście Kokino Nero nadal jest spokojną miejscowością i na szczęście daleko jej jeszcze do ogromnych komercyjnych kurortów. Nadal można tu wypocząć w ciszy i spokoju i nadal na plażach jest sporo miejsca. Jak zawsze zachęcam żeby odpuścić sobie przywożenie jedzenia czy gotowanie w apartamentach. w tawernach w Kokino Nero gotują wręcz przepysznie.

W Borgo byliśmy ubiegłego roku i wróciliśmy bardzo zadowoleni z naszych wakacji. We Francji byliśmy po raz pierwszy i okazało się, ze wybór miejscowości był jak najbardziej trafny. Typowa miejscowość turystyczna, bardzo dobrze przystosowana do przyjęcia turystów. Borgo ma świetnie rozwiniętą bazę noclegową i gastronomiczną. Mnóstwo jest tutaj uroczych restauracji, lokali z pysznymi potrawami. Jest to idealne miejsce na wypoczynek.

Wspaniałe, zabytkowe miasteczko. Kotor może nie ma najlepszych plaż, ale i tak uważam, że warto tutaj się wybrać chociaż na jeden dzień. Pejzaż miasteczka jest cudowny: morze i góry. Warto będąc tutaj wybrać się na starówkę do jakiegoś lokalu i skosztować regionalnej potrawy. Idealne miejsce na spacery i na wypoczynek. Na pewno będę chciała jeszcze tam kiedyś wrócić.

Wybraliśmy ta miejscowość ze względu na dobre położenie. Lampiri znajduje blisko miejsc, które zawsze chciałam zobaczyć. Tak więc na mojej liście zwiedzania były : Korynt, Sparta oraz Myken. Jeszcze nigdy nie zrobiliśmy tyle zdjęć co tutaj. Koniecznie trzeba wejść na niewielkie wzgórze bo są tam do ruin zamku Franków a widok nie zapomniany. Nie jesteśmy amatorami wylegiwania się na plaży, także byliśmy tam może raz czy dwa wieczorami.

Byłam w Czarnogórze 2 lata temu, w Kotorze byłam na wycieczce jednodniowej, miasteczko całkiem ok. Miasteczko jest zabytkowe. Panuje tutaj wyjątkowa aura, magiczna atmosfera, której dodają wąskie, kręte uliczki. Będąc tutaj polecam zobaczyć twierdze św. Iwana. W centrum znajduje się wiele lokali i restauracyjek, gdzie można smacznie i za niewielkie pieniądze zjeść posiłek.

Istna oaza ciszy i spokoju. Jest to idealne miejsce dla szukających wyciszenia i wypoczynku na łonie natury. Również znajdzie się tutaj coś dla amatorów sportów wodnych takich jak żeglowanie, nurkowanie czy jazda na nartach wodnych. Dla preferujących sporty na lądzie polecałabym tenis, turystykę rowerową lub spacery po górskich szlakach. Dla mnie jest to idealne miejsce na wakacje.

Fajne miejsce w Alpach idealne na zimowe ferie, region mocno oblegany przez narciarzy i snowboardzistów. Restauracje podają przesamowite regionalne smaczne potrawy a że austryjacy lubia zjeść porcje są naprawde olbrzymie. W okolicy miejscowość Spittal an der Drau a na zachodzie gdzie wiecej się dzieje jeśli chodzi o życie nocne. Trasy dla narciarzy świetnie przygotowane, nie można się do niczego przyczepić..

Idealne miejsce zarówno na wypoczynek czynny jak i bierny. Icici jest doskonale położone. Znajduje się niedaleko Opatii, do której warto się wybrać. Plaże znajdujące się na terenie Ičići są po prostu piękne i bardzo czyste czym zasłużyły sobie na na status Błękitnej Flagi. Kamieniste, otoczone lasami dającymi cień w upalne dni, są miejscem docenianym przez turystów.

Miejscowość zdecydowanie dla osób lubiących małe, klimatyczne miasteczko. Z dala od gwaru i tłoku, jaki panuje w tych typowo turystycznych kurortach. Są to bardzo ładne i całkiem szerokie piaszczyste plaże. Z tego co pamiętam jest możliwość wypożyczenia rożnych sprzętów sportowych tuż przy plaży. Dla osób lubiących zwiedzanie i piesze wędrówki jest kilka atrakcji jak na przykład Park Narodowy Góry Olimp, podobno jest tam super. My jednak woleliśmy całymi dniami wylegiwać się na plaży.

Wieczorem jest tu trochę nudno więc kilka razy byliśmy w Parlii

Miasteczko Korinos jest bardzo spokojna, przed i po sezonie właściwie nic się nie dzieje, można w ciszy i spokoju wypocząć i się zrelaksować.Polecam spacery nad brzegiem morza bo plaża jest naprawde super. Życie nocne odbywa się w miejscowości oddalonej ok 4 km od Korinos, gdzie można dostać się najlepiej taxi. Sklepiki restauracje kawiarnie jak wszedzie miłe przytulne i serwujące pyszne jedzenie. Polecam

Kalamota - tak nazywana jest przez lokalnych mieszkańców - wyspa Kolocep fantastyczne miejsce warte odwiedziń i wypoczynku. Wyspa bardzo zielona, masa sosnowych drzew z cytrusowymi sadami i małymi oliwnymi gajami, można zrywać garściami. Znajdują się tu budynki sakralne oraz letnie rezydencje które warto podziwiać gdyż obejrzeć ich raczej nie można bo to prywatne posiadłości. Można tu uprawiać sporty wodne, leniuchować na plaży. Było cudnie.

Kameralna, miejscowość rybacka, która znajduje się na wyspie. Największe wrażenie zrobiły na nas bardzo ładne plaże, które są całkiem dobrze zagospodarowane. Położenie wśród lasów sosnowych sprzyja wyciszeniu i naładowaniu baterii. Cieszę się , że wybraliśmy to miejsce na tegoroczny wypoczynek wypoczęliśmy jak nigdy. Jest tu wszytko czego oczekiwaliśmy, przepiękne krajobrazy, zabytkowe centrum miasta. Polecam rejs do Parku Narodowego wysp Kornati.

Trzeba mieć to na uwadze że miasteczko położone jest wyspie, co generuje dodatkowe koszty.

Wybierając plan na tegoroczne wakacje, nie mogliśmy się zdecydować czy wybrać Kotor czy Budve. Po długich przemyśleniach i przeczytaniu opinii, zdecydowaliśmy się na Kotor i nie żałujemy. Jest to miasto w którym czuje się klimat zabytkowych miejsc, bardzo spodobało nam się stare miasto z licznymi krętymi uliczkami. A wieczorami lubiliśmy spacerować po porcie. Byliśmy na wycieczce jednodniowej w Budvie i jakoś nas nie zachwyciła, strasznie zatłoczone miasto i nie ma tego uroku jak Kotor.

Kotor to miasto portowe i gmina miejska w południowo-zachodniej części Czarnogóry bardzo sympatyczne miejsce i miasto. Serdeczni ludzie nawet zapraszający do siebie do domu to było niesamowite. Miasteczko otoczone z trzech stron górami. Samo miasteczko ma sporo zabytków tj. mury miejskie, Stare Miasto w Kotorze. Po lewej widoczna katedra św. Tryfona Cerkiew Matki Boskiej od Zdrowia . Po za tym sporo cerkwi, katedra romańska, kościóły, wieza zegarowa. Nudzić się napewno nie można.

Nie mieszkaliśmy w tej miejscowości, wpadliśmy tu tylko na wycieczkę z Lublany. Przepiękne stare miasto robi niesamowite wrażenie. Warto wspomnieć też o licznych placach i rynkach i klimatycznych wąskich uliczkach. Jednak największymi zabytkami jest renesansowa katedra WNM oraz Pałac Pretorów. Daje się odczuć w tym mieście włoskie klimaty z tego co zauważyliśmy mieszkańcy porozumiewają się ze sobą po słoweńsku i po włosku.

Miasteczko odległe o 5 km od Innsbrucku ma idealnie przygotowane dla swych gości trasy zjazdowe, snowboardowe i biegowe. My korzystaliśmy ze wszytskich i mieliśmy bardzo aktywny wypoczynek. Oprócz tego sporty dla hokeistów, łyżwiarzy, miłośników zimowych zimowych letnich wędrówek górskich. Jak na zimowe ferie to tylko do Igls, bo warto. Mieszkańcy mili i pomocni.

Wysokie temperatury i krystalicznie czysta woda są to jedne z niewielu zalet Kotoru. W miasteczku tym oprócz zabytków historycznych czy też ładnej niewielkiej starówki podziwiać można przede wszystkim piękna przyrodę. Kotor położony jest nad Zatoką Kotorską (Boka Kotorska) czyli nad jedynym fiordem Adriatyku.Jest to perełka Czarnogóry zarówno pod względem przyrody jak i architektury i nie dziwi mnie fakt, że ta zatoka została wpisana na listę Unesco. Ten kto tego nie widział niech żałuje.

Kalamota - wiecznie zielona, pełna sosnowych drzew z cytrusowymi sadami i małymi oliwnymi gajami aż trudno ocenić iż w jednym miejscu jest tak dużo urozaiconej rosliności. Miasteczka połączone są meandrującą ścieżką, która biegnie przez ogrody, gaje oliwne, ukazując antyczną architekturę poprostu bajecznie. Masa uroczych kościółków, stare letnie rezydencje, czy zamki obronne które warto obejrzeć. Można tu skorzystać z wielu sportów wodnych, leniuchować na plaży, można zwiedzić kościół parafialny pod wezwaniem Maryi, zlokalizowany w Donje Čelo, zbudowany w XIII wieku. Polecamy

Do Icici trafiliśmy w sumie przypadkiem. Wracając już praktycznie do domu, zostaliśmy tu na nocleg. Tak się nam spodobało, że spędziliśmy tu cały tydzień. Naprawdę ładna okolica. miasteczko u podnóża gór robi wrażenie. To położenie właśnie to chyba największa zaleta Icici. Bo oprócz leżenia na plaży czy korzystania w całkiem niezłej bazy sportów wodnych, jest to super miejsce na bazę wypadową po okolicznych miejscowościach. szczególnie polecam Opatiję, do której praktycznie można się przespacerować.

Nocowaliśmy w tej miejscowości przed wizytą w Parku Jezior Plitwickich, sama miejscowość mała ale wygodne położenie na trasie - dlatego ją wybraliśmy. Zjedliśmy obiad w poleconej lokalnej pizzerii, w super atmosferze bez wszędobylskich turystów i smacznie. Podobała nam się właśnie kameralność i swoboda tego miasta.

Niewielki włoski kurort ale za to dość ruchliwy w trakcie wakacji. Wzdłuż promenady są kafejki, bary i restauracje tętniące życiem do późnych godzin wieczornych. Bardzo blisko są przepiękne piaszczyste plaże i też rzut beretem do Rimini (gdzie dzieje się jeszcze więcej) a ciepłe morze i słońce sprzyjają kąpielom morskim i słonecznym.

Itter to mała wioska na wzgórzu, pomiędzy Söll i "drugiej strony" obszaru SkiWelt narciarskiego w Hopfgarten bardzo fajny region narciarski. Warto tu przyjechać ze względu na super przygotowane warunki, nartostrady, naśnieżanie sztuczne mimo iż nie było takiej potrzeby. Same miasteczko też wporządku, restauracje typowo góralskie, sklepy sportowe z dużymi wyprzedażami. Polecam

Borgo to urocze miasteczko na przedmieściach Bastii na Korsyce. Przepiękna, spora miejscowość turystyczna zachwyciła nas przede wszystkim złocistymi, piaszczystymi plażami. Mieszkańcy są bardzo gościnni, cała wyspa ma fantastyczny wakacyjny klimat. Warto też skorzystać tam z bogatej oferty nurkowania - wrażenia wspaniałe.

Niewielka miejscowość i spokojna ale fantastyczna na zimowe szaleństwa, byliśmy tam z całą rodziną i każdy znalazł dla siebie odpowiednią trasę do szusowania. Jedzenie jak zawsze bardzo dobre i jest gdzie spędzić miły wieczorek - choć bez szaleństw. Polecamy każdemu na pierwszy wypad na narty za granicę.

Miejscowość nieco "ukryta" także raczej dla spokojnych osób.

Mam wrażenie że moi poprzednicy nieco pomylili miejscowości bo z informacji wynika, że chodzi o Kallitheę na półwyspie Chalkidiki, niedaleko Kassandry a nie na wyspie Rodos. Miejscowość ta jest jedną z najbardziej znanych na półwyspach, słynąca z przepięknych piaszczystych plaż, bogatego życia nocnego, barów, restauracji i wszelkiego typu rozrywek charakteryzujących duży kurort turystyczny.

Jest duży a więc i zatłoczony w sezonach wakacyjnych.

Caorle to nadmorskie miasteczko które wypada odwiedzić będąc w okolicach Wenecji. Największa zaleta to zdecydowanie piękne plaże. Część plaży to miejsca prywatne hoteli, szczególnie w tej części piaszczystej. Druga cześć to plaża kamienista, która również jest zagospodarowana. Co ciekawe w miasteczku ciągnie się ulica z butikami, sklepami, restauracjami i hotelami, która po godz 20 jest zamykana dla ruchu. Fajny pomysł szczególnie pod kątem imprezowym.

Na Kalamotę popłynęliśmy podczas naszej wizyty w Dubrowniku. Stamtąd na wyspę można się dostać łódką dość szybko i w miarę tanio. Wyspa nie jest za duża, żeby nie powiedzieć wręcz że jest po prostu mała. Sam rejs jest sam w s obie fajnym przeżyciem, ale ta wyspa jest po prosty piękna. Bardzo tu zielono, i bardzo mało terenów zurbanizowanych. Do zwiedzania nie może być ogromnie dużo, ale można odwiedzić dwie miejscowości. To co ucieszyło najbardziej nasze dzieciaki to piaszczysta plaża, nie chciały wracać tak im tego brakowało.

Gatteo a Mare to miasteczko gdzie większość zabudowy stanowią hotele, czy lokale i punkty z różnymi usługami. Miasteczko raczej tętniące życiem pewnie tylko w sezonie wakacyjnym. Bardzo dużo tu sklepów, kawiarni i jest tez gdzie wyjść wieczorem. To miejsce raczej nie pozwala się nudzić. Atmosfera panuje tu naprawdę miła. Miejsce idealne przede wszystkim dla młodych ludzi. Jełsi chodzi o plaże to duża częśc jest zagospodarowaną własnością hoteli ale polecam też iść na bezpłatne, publiczne plaże. Jest tam zdecydowanie luźniej.

Fieberbrunn – to tyrolska wioska, która zrobiła błyskawiczną karierę szczególnie w sezonie zimowym. Przybywa tu sporo narciarzy. Położona jest w narciarskim regionie St. Johann, Pillerseetal i Waidring w Tyrolu. W Fieberbrunn panują bardzo dobre warunki śniegowe, znajdują się tutaj tzw. ośle łączki dla początkujących, a także stoki dla bardziej zaawansowanych narciarzy na tzw czarnych trasach. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Polecamy

Grasse leży we wschodniej Prowansji, 20 km na północ od Cannes, pomiędzy Morzem Śródziemnym a Alpami. My byliśmy zauroczeni tym miastem. Znane jest z mody na perfumowane rękawiczki. Jest tu wiele perfumerii właściwie na każdym rogu ulicy i najważniejsze będąc w tym mieście, zacząć powinno się od multimedialnego Międzynarodowego Muzeum Perfumerii (Musée International de la Parfumerie, MIP). Powstało w 1989 r. Rok temu, po czterech latach gruntownej przebudowy, na nowo otwarło swe podwoje. Warto również odwiedzić Muzeum Sztuki i Historii Prowansji (Musée d'art et d'Histoire de Provence) założone w 1920 r. w XVIII-wiecznej willi z ogrodem w stylu francuskim. Nam się bardzo podobało.

Najfajniejszą atrakcją tego miasta jest 4 dniowy festiwal Feria de Béziers. Sporo imprez, wesoło jest do białego rana.Sporo zabytków w róznych lat tworzonych i z różnych wieków pochodzących jak również , w różnych stylach. W mięscie jak i okolicy sporo akweduktów oraz zamków. Warto i to w szczególności polecam jest zwiedzenie pozostałości po rzymskich arenach, w jednej z nich do dnia dzisiejszego odbywają się walki byków podczas corocznej Ferii.

Raj dla poszukujących ciszy i spokoju. Miejscowość jest bardzo mała i rzadko odwiedzana przez turystów. Widoki są wspaniałe, plaża również. Jest to typowe miasto rybackie. Jedyne "centrum rozrywki" w postaci knajpek skupione są przy porcie i placach. Warto udać się do parku przyrody Laguna di Caorle, którego urok Ernest Hemingway opisał w swojej książce pt. "Za rzekę w cień drzew".

To miejsce polecił nam znajomy, początkowy mieliśmy jechać do Rodos ale cieszę że wybraliśmy Kallitheę, bo jest tu dużo spokojniej i bez tego strasznego tłoku. Są tu przepiękne plaże, które znajdują się zatoczkach. Tak więc można znaleźć coś tylko dla siebie nie musieć się obawiać ze będzie się leżało ręcznik przy ręczniku. W centrum miejscowości są tawerny, knajpki gdzie można dobrze zjeść, ceny do przeżycia. Do Rodos można podjechać lokalną komunikacją. Są tu piękne zabytki z czasów rzymskich i jeśli się nie mylę także z czasów średniowiecznych.

Jeśli chodzi o jakieś nocne rozrywki to nie zauważyłam

Byliśmy w zeszłym roku na nartach w Hermagor w Austrii. Miejscowość ta ma na prawdę bardzo dobrze rozwiniętą bazę noclegowa i gastronomiczną. Panują tutaj doskonałe warunki do uprawiania sportów zimowych, między innymi: narciarstwa biegowego i zjazdowego. To właśnie tutaj zbudowano „Millenium Express” - najdłuższą kolejkę gondolową w Alpach. Miłośnicy białego szaleństwa na pewno docenią te rejony!!!

Wybraliśmy tą miejscowość ze względu na położenie, chcieliśmy być blisko Innsbrucku ale nie chcieliśmy tam mieszkać bo nie lubimy takich duzych miejscowości. A Igls to fajna, klimatyczna miejscowość która ma swój urok. Są to bardzo dobrze przygotowane trasy zjazdowe z kilkoma wyciągami. Po za jazda na ratach lub snowboardzie, jest również możliwość spróbować swoich sił na łyżwach lub narciarstwo biegowe. W tym roku spróbowałam i jestem zachwycona.

Jest to mała miejscowość, także dla amatorów nocnych wrażeń polecam Innsbruck.

Niewielkie miasto usytuowane na południowych Morawach. Hodonin znajduje się blisko granicy ze Słowacją, którą również warto zobaczyć. Będąc tutaj warto wybrać się do muzeum T. G. Masaryka, na zamek z 1612 r. i wybrać się na coroczne winobranie. Okolica słynie z doskonalych czeskich win i przytulnych winnic. Osobiście bardzo podobała mi się ta miejscowość.

Miejscowość jest bardzo ładna. Jest tutaj ładna, piaszczysta plaża. Idealne miejsce na wypoczynek. Będąc w miejscowości Bar warto zobaczyć: pozostałości twierdzy z VIII wieku, pałaców i świątyń, wieże zegarową i cytadelę. Miłośnicy historii powinni zobaczyć pozostałości po katedrze Św. Jerzego oraz ruiny meczetu z XVII wieku. Jest to miejsce warte odwiedzenia!!!

Niewielka miejscowość z bardzo ładną plażą. Miejscowość może poszczycić się dobrze rozwiniętą bazą gastronomiczną. Bez problemu mogliśmy znaleźć jakieś restauracje czy lokale, w którym za niewielkie pieniądze mogliśmy na prawdę dobrze zjeść. Również w miejscowości nie mieliśmy żadnych problemów ze znalezieniem noclegu. Co prawda byliśmy tam we wrześniu, ale myślę, że i w sezonie nie byłoby większego problemu.

Świetne położone miasta, które znajduje się skrzyżowaniu ważniejszych autostrad europejskich. Są tu piękne parki, z których słynie to miasto. Karlovac jest również bogactwo kulturalne i liczne pamiątki historyczne. Nam najbardziej podobało się Stare Miasto, w którym ważnym elementem zwiedzania jest Klasztor Franciszkanów. W niedalekiej odległości od miasta, znajduje się Park Narodowy Jezior Plitwickich. Miejsce w którym zapiera dech w piersiach, obowiązkowo trzeba tam być.